Poniżej zamieszczamy treść artykułu opublikowanego na portalu terazgostynin.pl.
Zapraszamy do lektury i uczestnictwa w kolejnych wydarzeniach na terenie naszego Centrum!
"Dziś w Miejskim Centrum Handlowym Stara Betoniarnia odbyło się spotkanie, w którym udział wzięli przedstawiciele branży biznesu zarówno z Gostynina, jak i okolic.
Pomysłodawcą dzisiejszego wydarzenia była Mariola Józwiak-Węclewska, która zorganizowała całą akcję przy współpracy z gostynińskim centrum handlowym. Śniadanie biznesowe przyciągnęło wielu zainteresowanych, a każdy z entuzjazmem opowiadał o swojej działalności oraz doświadczeniach.
- Bardzo cieszy fakt, że dzisiejsza impreza przyciągnęła tak wielu zainteresowanych. Podczas posiedzenia chciałbym, aby nasi goście czuli się dobrze, tworząc przy tym przyjazną atmosferę. Na spotkanie przybyli zarówno najemcy ze Starej Betoniarni jak i z poza naszego centrum, a nawet spoza miasta. Chcemy, aby przybyli chętni wymienili się swoimi doświadczeniami i czynnie brali udział w wydarzeniu - opowiadał prezes MCH, Rafał Różański.
Gdy przy stole znajdującym się w auli budynku Galerii Handlowej zapełniły się wszystkie miejsca, spotkanie otworzyła pomysłodawczyni akcji Mariola Józwiak-Węclewska, która ciepło przywitała wszystkich gości i w skrócie powiedziała kilka słów o sobie. Później, każdy uczestnik spotkania mógł się przedstawić, podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami, pomysłami oraz w skrócie opowiedzieć o swoim biznesie.
Podczas dyskusji niejednokrotnie stwierdzano, że podstawą jest dostosowanie się do rynku, a wiele spraw biznesowych spotkało się z akceptacją. Goście zgadzali się ze sobą, a nawet planowali stworzenie współpracy w przyszłości. Na dzisiejszym wydarzeniu poruszono również temat o rynku pracy w Gostyninie. W trakcie rozmów głos zabrał Tomasz Balcerzak, który głośno powiedział, że ludzie, którzy mówią o tym, iż w Gostyninie i w Starej Betoniarni nic się nie dzieje, są w poważnym błędzie. Właściciel sklepu z garniturami w Starej Betoniarni jest zdania, że to mieszkańcy są nastawieni źle do miasta. Przeciętny Gostynianin aby kupić droższy produkt jedzie po niego do Płocka czy do Warszawy, nie wiedząc, że równie dobre produkty ma pod samym nosem w Gostyninie. Dowodem na to może być fakt, że do gostynińskiego centrum handlowego przyjeżdżają goście z dużych miast, takich jak Łódź, czy Płock. Podobnego zdania jest właściciel sklepu ze sprzętem do tenisa stołowego, do którego klienci przyjeżdżają z każdego zakątka Polski. Rozmów nie było końca, a przedsiębiorcy zapowiadali, że dzisiejsze spotkanie na pewno nie było ostatnim."
Patryk Skowroński